Witam Was, jak leci dzień? Mam nadzieje, że o wiele lepiej niż mój.. Nie dość, ze mam przygody ze zdrowiem- mam nadzieje, ze w tym roku będzie o niebo lepiej :)
Dziś Wam nie przedstawie outfitu, ale chciałam Wam pokazać jakie kolory włosów już miałam, jednak blond wygrywa, czuje się w nim najlepiej, najbardziej świeżo i młodziej niż w innych :)
Jako ruda:
Jako kasztan:
Oraz najjaśniejszy blond:
Oraz chciałam żebyście wiedziały, że przez 6lat trenowałam wioślarstwo (stąd również moje szersze bary) ;p
Żałuje nieco, że przestałam, bo niby miałam potencjał, ale już mi się nie chciało, za dużo wyrzeczeń, ciągłe obozy, wyjazdy i regaty. Zraziło mnie również to, że przede wszystkim byłam skifistką, nie dość , że w klubie to jeszcze do tego w kadrze, a niestety zawsze potrzebowałam kogoś przy kim mogłabym się bardziej zmobilizować.. W każdym razie, mam mnóstwo pięknych wspomnień z nim, noi poznałam dzięki temu sportu swojego Narzeczonego :)
Lece się uczyć, pora najwyższa..
Buziaki ;**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz